Mówiąc o synergii myślimy o szeroko rozumianym pojęciu zwiększenia efektywności podejmowanego przedsięwzięcia. Do osiągnięcia celu łączymy siły kilku jednostek, nawet słabych w pojedynkę, w jeden spójny i sprawnie działający organizm. Organizm przynoszący wymierne i zwielokrotnione korzyści.
Pojęcie synergii jest doskonale znane każdemu menedżerowi działającemu w ramach określonej organizacji i ekonomistom. Działanie to polega na świadomym dążeniu do optymalizacji procesów, które pozwalają osiągnąć korzyści zarówno dla danej organizacji, jednostek współpracujących jak i dla korzystających z usług klientów. Podkreślenia wymaga ta istotna okoliczność, że stosując synergię osiągamy korzyści wspólnymi siłami.
Z synergią dodatnią, mamy do czynienia gdy w wyniku połączenia sił kilku jednostek, uzyskujemy większy efekt, aniżeli gdyby każda z tych jednostek działała w pojedynkę. Natomiast synergia ujemna, ma miejsce gdy skumulowany wynik współpracy jest niższy niż gdyby każdy z uczestników wykonał tę samą pracę w pojedynkę.
O osiągnięciu pożądanego skutku decyduje wiele czynników, takich jak doświadczenie, umiejętności, osobowość członków, oraz przede wszystkim sposób organizacji współpracy między nimi.
To właśnie w kontekście synergii śmiało można napisać, że w jednych okolicznościach 2+2=5, a w innych 2+2=3.
Przykłady synergii można mnożyć i z pewnością w ciekawy sposób obrazuje to dziedzina jaką jest sport.
Stworzona kilka lat temu drużyna Realu Madryt, składała się z najlepszych i jednocześnie najdroższych piłkarzy świata. Twórców „dream teamu”, żądnych sukcesu, spotkał jednak zawód, albowiem zamiast oglądać jedynie zwycięstwa w kolejnych spotkaniach, okazało się, że tych wspaniałych piłkarzy można pokonać. W mechanizmie składającym się w całości z niezawodnych elementów, coś zgrzytało, choć trudno było sprecyzować problem. Zgodnie z jedną z teorii zespół w tym przypadku, wybitnych piłkarzy, współpracujących ze sobą uzyskiwał gorsze wyniki, niż gdyby teoretycznie zsumować pojedyncze kompetencje każdego z zawodników. To prawdopodobnie ambicje poszczególnych zawodników nie pozwalały im na podjęcie skutecznej współpracy. Ten przykład można podsumować jako 2+2=3.
A teraz, całkiem inny przykład ze świata sportu. Najgłośniejsze przejęcie w Formule 1 miało miejsce w 2009 r. i dotyczyło bardzo słabo radzącego sobie zespółu Hondy, który pomimo szeregu druzgocących porażek w zakończonym sezonie 2008, po ujawnieniu informacji o wycofaniu się z rywalizacji, znalazł się w centrum zainteresowania wielu kupców, w tym Rossa Brawna. Ta jakże niezrozumiała dla znawców tematu transakcja zakupu podupadłego teamu Hondy została sfinalizowana zaledwie na dwa miesiące przed rozpoczęciem sezonu. Równie zaskakująca była decyzja nowego właściciela o starcie w rozpoczynającym się sezonie, tym bardziej, że nowy zespół Brawn GP dysponował bardzo niskim budżetem. Wydawać by się mogło, że stając do gry podczas gdy brak jest mocnych stron (słaby zespół Hondy, „biedny” Ross Brawn oraz krótki czas do rozpoczęcia sezonu) nieunikniona jest katastrofa lub co najwyżej przeciętność. Czy jednak w tak „przewidywalnej” układance mogło się zdarzyć coś nieoczekiwanego? Otóż, już początek sezonu przyniósł pierwsze niespodzianki w postaci rewelacyjnych wyników zespołu Brawn GP, który doskonałą passę utrzymał do samego końca i w swoim pierwszym sezonie zdobył wszystko co jest do zdobycia w F1, czyli 1 miejsce w klasyfikacji konstruktorów oraz 1 i 2 lokatę w klasyfikacji kierowców. Bez żadnych wątpliwości ten przykład można zobrazować następującym działaniem 2+2=5 a może nawet i 6!
Podczas odbywającej się w maju konferencji eFCA (european Federation of Consulting Associations, w tym reprezentujący Polskę SIDiR), uwaga prelegentów skierowana została w dużym spektrum właśnie na problematykę szeroko rozumianego partnerstwa. Bez wątpienia w najbliższej przyszłości będzie to podstawowy wyznacznik sukcesu w przemyśle budowlanym, skutkujący wzrostem konkurencyjności oraz wiedzy w organizacjach. Jeden z paneli dyskusyjnych poświęcony został nowym modelom biznesowym służącym wzrostowi efektywności wykonywanych projektów.
Na uwagę zasłużyła holenderska propozycja ProRail (holenderski operator tras kolejowych), prezentująca nowatorskie, partnerskie podejście Zamawiającego do Wykonawcy w oparciu o organizację projektów na zasadzie tworzenia grup aliansowych.