Szczególnie interesujący był panel wystąpień poruszających kwestie usprawnienia współpracy, efektywności oraz innowacyjności firm konsultingowych na rynku europejskim w dobie globalnych zmian na rynku światowym, który otworzył Prezydent eFCA Jan Bosschem a prowadziła przewodnicząca Jacki Davis.
Prezentacje poszczególnych europejskich firm konsultingowych były skoncentrowane na próbie wskazania wspólnych celów dla przemysłu konsultingowo-inżynieryjnego w dobie kryzysu w europie i zagrożenia napływem taniej siły roboczej i usług ze wschodu. W dzisiejszych czasach Klient stał się bardziej wymagający i oczekuje usługi najwyższej jakości za jak najniższą cenę. Tymczasem rynek pracy ze specjalistami o wysokim poziomie wiedzy technicznej jest bardzo hermetyczny. Chcąc przetrwać ten trudny okres środowisko inżynierów potrzebuje pełnej solidaryzacji. W związku z tym należy się skupić na budowaniu Nowego Modelu Inżyniera-Przedsiębiorcy zdolnego do współpracy w jednej międzynarodowej drużynie. „Alliance team” – drużyna współdziałaczy, sojuszników, partnerów ma składać się z przedstawiciela Klienta, przedstawiciela Wykonawcy oraz Konsultanta. taką właśnie strategię wspólnego działania należy przyjąć w ramach projektów aliansowych (rysunek).
Konsultant ma działać nie tylko z ramienia Klienta i reprezentować wyłącznie jego interesy jak to najczęściej było dotychczas przyjęte czy też być stroną Wykonawcy, ale ma być zespołem reprezentującym interesy wszystkich stron procesu inwestycji na etapie projektu jak i wykonawstwa. W ramach projektów aliansowych o ogromnym budżecie, stopniu złożoności i trudności należy dzielić się wykwalifikowanym personelem, ryzykiem i wspólnie optymalizować rozwiązania.
Innowacyjne podejście wielu firm europejskich do nowego modelu organizacji firmy oraz nowatorskie podejście do kwestii zasobów ludzkich oraz kobiet na rynku pracy wzbudziło wiele kontrowersji i gorącą dyskusje. Szczególnie interesujący był panel prezentacji pod hasłem udoskonalmy struktury zasobów ludzkich, gdzie menadżerowie już nauczeni doświadczeniem międzynarodowym proponowali jak najbardziej globalne podejście do całego procesu inwestycyjnego.
Na PROJEKT należy patrzeć jak na całość, sam proces przeprowadzania inwestycji jest tak samo ważny jak i produkt końcowy, umiejętności komunikacyjne w dobie współpracy międzynarodowej są ważniejsze niż umiejętności inżynierskie, uczmy się innych kultur i bądźmy na nie otwarci oto przepis na sukces dla międzynarodowej firmy konsultingowej.
Jak słusznie zaobserwował i przedstawił w swojej prezentacji pt.: „inżynier europejski w zglobalizowanym świecie” lars Ostenfeld Riemann reprezentujący silnie rozwijającą się grupę konsultingową Ramboll z Danii Klient jest coraz bardziej globalny, dlatego potrzeba nam coraz lepszych, bardziej doświadczonych inżynierów „globalnych” a nie inżynierów „lokalnych”. Jakkolwiek bycie „lokalnym” wiąże się ze znajomością rynku i jego potrzeb, dlatego kombinacja wiedzy inżyniera „lokalnego” z międzynarodowymi umiejętnościami i nowatorskimi rozwiązaniami inżyniera „globalnego” to przepis na sukces.