Szanowni Państwo.
Podczas marcowego Walnego Zgromadzenia, dzięki Waszym głosom, zostałem wybrany na Prezesa Zarządu naszego Stowarzyszenia. Przychodzi mi w udziale prowadzić SIDiR w bardzo ciekawych czasach, obfitujących w wielomiliardowe projekty wymagające zaangażowania przez strony właśnie nas – Konsultantów. Dzisiaj Warunki Kontraktowe FIDIC są dobrze znane i powszechnie stosowane w większości współfinansowanych przez unię inwestycji. Przestały być zmorą Zamawiających, Wykonawców i inżynierów. Problemy z nimi oczywiście są! Zwłaszcza, gdy analizuje się Warunki Szczególne, które nie są ani żółte, ani czerwone, tylko takie specyficzne, takie nasze, takie polskie – „białoczerwone”. Ale przecież konsulting inżynierski nie kończy się na znajomości którejś tam z kolorowych książek – na ogół żółtej lub czerwonej i zasad działania komisji rozjemczych. Przyszłość nie może być ograniczona do tego co już było. Tak więc poza kontynuacją mam zamiar poprowadzić naszą organizację ku nowym wyzwaniom i wskazać nowe cele i nowe obszary do zagospodarowania. tylko, żeby zacząć o tym mówić, trzeba zdefiniować na początku podstawowe pojęcia byśmy wiedzieli o czym mówimy i język którym rozmawiamy byśmy się dobrze rozumieli.
Zacznę od języka, bo to wydaje mi się łatwiejsze. Żeby móc rozmawiać o problemach naszego środowiska powinniśmy ustalić w jakim języku będziemy tę dyskusję prowadzili. I nie chodzi mi o to, że ma to być język polski! Przede wszystkim język prosty, fachowy i precyzyjny, ale wymagający znajomości zasad i określeń niezbędnych w inżynierskiej codzienności. Język bazujący na przyswojonych z wydawnictw FIDIC słowach i zwrotach, ale nie zamknięty na prawnicze i ekonomiczne wyrażenia. Język Zamawiających i Wykonawców oraz inżynierów rezydentów i pracowników jednostek realizujących projekty. Język prawa zamówień publicznych, prawa budowlanego, kodeksu cywilnego i wielu innych ustaw. Język konsultantów i doradców wreszcie…
Dlaczego o tym piszę skoro to wydaje się takie oczywiste? Czy na pewno używając te same słowa mówimy i myślimy o tym samym? Czy przywołując poszczególne Klauzule i artykuły tak samo je interpretujemy i stosujemy w realizacji kontraktu? Czy wydając opinie lub decyzje używamy języka zrozumiałego dla tych, do których je adresujemy? to jest właśnie problem, na który staram się zwrócić Państwa uwagę – nasz wspólny język. By używany przez nas język ułatwiał a nie utrudniał komunikowanie się!
No a kto to jest Konsultant? to też wydaje się oczywiste – wszyscy jakoś to rozumieją. Konsultant-Doradca to na ogół osoba zajmująca się doradzaniem innym lub udzielaniem porad w wybranej dziedzinie. Z lektury naszego Kodeksu etyki wiadomo ponadto, że to Profesjonalista, działający zgodnie z zasadami moralnymi i cywilizacyjnymi opartymi o bezstronność, wiedzę i doświadczenie, który stale pamięta o konsekwencjach swojej działalności i wpływie podejmowanych przez niego decyzji na stosunki panujące pomiędzy jego klientami i pozostałymi uczestnikami procesu inwestycyjnego. Konsultant wykonując swoją twórczą pracę powinien pamiętać o odpowiedzialności jaka na nim ciąży i dążyć do podnoszenia kwalifikacji oraz utrzymywaniu swojej wiedzy i umiejętności na poziomie odpowiadającym aktualnemu stanowi w dziedzinach techniki, prawa, zarządzania i ekonomii. I to stwierdzenie wydaje mi się kluczowe. To jest dla mnie podpowiedź w jaką stronę ukierunkować działalność Stowarzyszenia, oraz jakie kierunki proponować jego Członkom. Trudno sobie wyobrazić nowoczesne państwo bez niezależnego i nowoczesnego konsultingu inżynierskiego. A tego nie da się osiągnąć bez poszerzania wiedzy, zdobywania nowych doświadczeń i nadążania za światowymi trendami, co z kolei może się odbywać tylko na zasadzie wymiany poglądów oraz transferu wiedzy i technologii.
Powtórzę zatem konsultant to Profesjonalista (przez duże „P”) wpływający na szereg dziedzin życia społecznego, rozwój gospodarczy, innowacyjność i konkurencyjność. Czyli kto? Czyli bardzo ważna osoba! Zauważył to nawet Profesor Jerzy Buzek, Przewodniczący Parlamentu europejskiego w swoim Przesłaniu do uczestników warszawskich posiedzeń dwóch kluczowych Komisji EFCA. I do lektury tego Przesłania zachęcam wszystkich Państwa gorąco.