Biuletyn konsultant

Z cyklu: Budowa okiem coacha i mediatora. Kierownik budowy – też Człowiek

Z cyklu: Budowa okiem coacha i mediatora. Kierownik budowy – też Człowiek

W mojej praktyce zawodowej był czas, gdy nadzorowałam równolegle dwa, graniczące ze sobą kontrakty przebudowy drogi. Każdy z kontraktów realizowany był przez inną firmę i prowadzony przez innego kierownika budowy. Od strony warunków oba kontrakty były bardzo do siebie podobne – ta sama droga, ten sam inwestor, ten sam Projektant, finansowanie z tych samych środków. Jednak realizacja przebiegała odmiennie.

Na jednym odcinku budowa realizowana była w sposób „skokowy”. Wyglądało to następująco – decyzja: ułożymy 1300 mb nawierzchni bitumicznej (na tamte czasy i możliwości było to wyzwanie). Około 3 dni trwało przygotowanie, 1 dzień realizacja, 2 dni zachwyt z udanego wyczynu.

Na drugim odcinku budowa przebiegała stabilnie, bez spektakularnych osiągnięć. Dzień w dzień wykonywano ok. 600 mb nawierzchni. To nie był plan na granicy wysiłku i z pewnością można by się pokusić o zrobienie więcej jednorazowo.

Sytuacja na pierwszej budowie sprzyjała konfliktom, konieczności włożenia dodatkowego wysiłku, stwarzała obawę niedotrzymania terminu końcowego kontraktu – generując tym samym dodatkowe koszty na budowie. Na drugiej budowie panował spokój, terminy były niezagrożone.

Warunki obu kontraktów były na tyle podobne, że trudno w nich doszukiwać się przyczyn tych różnic. Obaj kierownicy posiadali niezbędną wiedzę techniczną i doświadczenie w zarządzaniu budową.

Uważam, że to osobowość i zachowania obu Panów były powodem tak odmiennych stylów zarządzania. Moim zdaniem pierwszy z nich miał silniejszą potrzebę sukcesu, drugi – działania.

Przyjrzyjmy się temu z punktu widzenia firmy, jej interesu i potrzeby konkurencyjności. Skoro to, jaki jest człowiek przekłada się na jej zyski budzi się pytanie – co można zrobić?

Jednym z rozwiązań jest zwolnienie osoby, która nie spełnia wymagań i zatrudnienie innej.

Jednak:

  • Ile jest na rynku osób, które w 100% spełniają oczekiwania?
  • Jak i ile osób trzeba sprawdzić, zanim znajdziemy tę właściwą?
  • Jak często ta sama osoba, która doskonale sprawdziła się w warunkach jednego zadania okazuje się mniej efektywna w innych warunkach?
  • Ile to kosztuje firmę?

Istnieją także inne rozwiązania. Jednym z nich jest coaching. Pracując jako coach wiem, ze możliwa jest zmiana ludzkich zachowań. Uważam, że warto dostrzec, że działania wykonywane są przez Człowieka. Wszak te zmiany przekładają się na wzrost uzyskiwanych efektów firmy.

No, chyba że „Po co nam zmiany, przecież już i tak jest wystarczająco źle”.

To fragment arykułu, pełną treść znajdą Państwo w Biuletynie Konsultant